Jesień. Moja pora roku. Pora początków. Pora narodzin męża, małżeństwa i synów.
Chociaż jest jakaś taka dwulicowa. Uśmiechnięta i depresyjna, rozbawiona i zapłakana.
Chociaż jest jakaś taka. Z serca mówię: Chce się żyć!
Jesienne ciepło i wiatr
Jesienne światło i mgła.Czerwone zachody i szare poranki.
Soczyste trawy i suche liście.Przeciwności w tej jedności.
Podobieństwa w tych różnicach.Jesienny kolor i mrok.
Jesienne słońce i deszcz.Lubię i nie znoszę.
Akceptuję.
Jakie masz w sobie sprzeczne cechy? Co Ci umożliwiają? Co utrudniają?
Co w sobie lubisz? Czego nie znosisz? Co chcesz zmienić?
Na ile siebie akceptujesz?