Dlaczego działam w ICF? 10 subiektywnych powodów

Marzec to miesiąc odnawiania składek w wielu organizacjach, w tym w International Coach Federation. Kto od dawna działa w ICF, to najpewniej tak jak ja, właśnie w marcu przedłuża członkostwo. Oczywiście przystąpić do organizacji można kiedy tylko się chce, ale historycznie rzecz ujmując ten miesiąc był najbardziej opłacalnym do rozpoczęcia przygody w roli członka ICF. Dlatego też co roku na wiosennym progu przysiadam i dumam. Zadaję sobie mało coachingowe, ale bardzo konkretne pytania: Czy nadal chcę być zrzeszona w ICF Global i Polska? Czy chcę identyfikować się z tą organizacją? Czy przyziemie patrząc – warto znów sięgnąć po portfel i wyciągnąć z niego niemałą przecież sumę około 300 dolarów?

I znowu odpowiadam sobie, entuzjastycznie brzmiące: Tak, Tak i jeszcze raz Tak! A dlaczego? Moich 10 powodów poniżej:

  1. ICF to największa organizacja zrzeszająca profesjonalnych coachów. Istnieje od ponad 20 lat i swoim zasięgiem obejmuje ponad 100 krajów! Pomyślałam, że jak już działać, to z najlepszymi!
  2. W dobie globalizacji ICF zapewnia mi rozpoznawalność i wiarygodność na całym świecie. Kto wie, może lada dzień przyjdzie mi pracować jako coach w Azji, albo w Ameryce?
  3. Głównym celem ICF jest działalność non profit na rzecz rozwijania profesji coachingowej, dookreślania standardów etycznych i kompetencyjnych. Jak łączyć swoją prywatną misję coacha profesjonalisty, to ze sprawdzonym brandem!
  4. Wypracowane przez ICF kluczowe kompetencje coacha wcieliłam w życie i widzę, że są skuteczne! Pracując według tych zasad mam przyjemność obserwować jak moi Klienci osiągają niemożliwe.
  5. Kodeks etyczny ICF daje mi ogromne poczucie bezpieczeństwa podczas codziennej pracy. Wiem co jest dobre dla moich Klientów, a co nie służy ich rozwojowi.
  6. Rozpoznawalność marki ICF po prostu oszczędza mi czas. Nie muszę podczas pierwszych spotkań tłumaczyć jak rozumiem coaching. Klienci czytają wcześniej o tym na stronie ICF i możemy szybciej przejść do konkretnego działania.
  7. Zawsze powtarzam, że coaching powinien być oparty na dowodach. ICF mi ich dostarcza. Po prostu.
  8. Działalność w ICF to mój prywatny motywator do rozwoju! Będąc członkiem ICF mam dostęp do rzetelnej wiedzy, profesjonalnych szkoleń, inspirujących warsztatów i konferencji. Nie tylko mam się od kogo uczyć, ale i jestem do tego zobowiązana, bowiem moja akredytacja ważna jest tylko trzy lata. Chcąc ją odnowić, muszę wykazać się 40 godzinami odpowiednich szkoleń i 10 godzinami mentorcoachingu.
  9. Angażując się w promowanie profesjonalnego coachingu i w budowanie ICF Polska poznałam wielu cudownych ludzi. Wzajemnie się wspieramy, motywujemy i realizujemy różnorodne projekty. Nie sposób wymienić tu wszystkich, którzy pozytywnie wpłynęli na mój coachingowy świat. Szczególne uściski dla wszystkich coachów z Oddziału ICF Lublin, a także dla Rafała Szewczaka i Michała Bloch!
  10. I ekonomicznie rzecz ujmując – ta składka co roku mi się zwraca. Korzystam z Coaching Cafe (płatne 50zł dla osób niezrzeszonych) Learning Forum (płatne 150zł dla osób niezrzeszonych) i na preferencyjnych warunkach z różnych konferencji podnoszących moje kompetencje, a co ważniejsze – realizuję projekty coachingowe, w których często warunkiem stawianym przez świat biznesu jest akredytacja i przynależność do organizacji coachingowej.

Jednym słowem – warto!:)

A Ty, dlaczego zrzeszasz się w coachingowej organizacji? Co jest dla Ciebie ważne? Co ta działalność Ci daje i co umożliwia? Podziel się w komentarzu, zapraszam!

Chcesz wiedzieć więcej o coachingu? Daj znać!

  • Awans i co dalej? – recenzje książki

    Książka „Awans i co dalej?” to skarbnica praktycznej wiedzy. Zaprosiłam do jej współtworzenia liderów i liderki z dużym doświadczeniem oraz ludzi, którzy skutecznie wspierają innych […]

  • Awans i co dalej? – PREMIERA

    Dziś wielki dzień! Moja książka „Awans i co dalej? 99 dni na odnalezienie się w nowej roli” ma swoją premierę!Włożyłam w tę publikację mnóstwo czasu i […]

  • Rozruszaj swój mózg #Recenzja 23

    Są takie publikacje, które trudno doczytać do końca. Nie dlatego, że są nudne, tylko tak zachęcające do działania. Taka jest właśnie książka „Rozruszaj swój mózg” A. […]