Jestem liderem, menadżerem, kierownikiem. I od razu krawat dystansu usztywnia nam szyję, biała koszula krochmali spontaniczność, a garnitur na miarę odmierza odległość do drugiego człowieka.
Lider, to brzmi dumnie. Lider, to zasady i decyzje. Lider, to lewa półkula.
Ale lider to też Człowiek, więc co zrobić, żeby się jako ten lider uprawopółkulowić?
Skąd czerpać inspirację do bycia bliżej, szczerzej, prawdziwiej?
Jak być bardziej sobą, a mniej w roli?
Dzisiejszy dzień podsuwa najlepszych nauczycieli świata – dzieci!
Czego liderzy mogą się od nich uczyć?
Zapraszam na 10 dziecinnych lekcji zarządzania!
1. Marz i maż.
Puszczaj wodze swojej fantazji. Zaproś do wspólnego wymyślania swoich ludzi. Zapiszcie, narysujcie, ulepcie wizję Waszego zespołu, plany na przyszłość, ekscytujące pomysły. Bądź bezkrytyczny. Poluzuj pasek racjonalnego odbioru rzeczywistości i pozwól na frywolną kreatywność. Mów tak, jak potężny marzyciel Walt Disney – „Jesteśmy tu po to, by wysuwać pomysły. Mogą być niedobre, ale jeśli do wszystkiego nastawisz się negatywnie, na pewno nic z tego nie wyjdzie.” (B. Thomas „Walt Disney. Potęga marzeń”)
2. Eksperymentuj, buduj, testuj i próbuj. Wytrwale.
Obudź w sobie pokłady uśpionej odwagi do zmian. Jeśli do tej pory to Ty zawsze prowadzisz zebrania zespołu, może tym razem pozwól zrobić to komuś innemu. Może wprowadź zmiany do niezmienianego od lat systemu płac, może zastosuj inny niż dotychczas sposób raportowania, może przestań coś robić, albo zacznij coś nowego. Wymyśl i z zapałem przetestuj rozwiązanie. Nadal nie działa? Próbuj dalej. I jeszcze raz. Tak jak potrafiłeś godzinami układać klocki byle tylko ułożyć wymarzoną wieżę, tak jak potrafiłeś gapić się pół nocy w niebo, byle tylko zobaczyć spadającą gwiazdę, tak i teraz – bądź wytrwały. Wytrwałość to siła.
3. Jak upadniesz, to wstań. Mądrzejszy.
Co tam potłuczona po nieudanym kontrakcie pupa, co tam zdarte po źle wdrożonym produkcie kolano, co tam poparzony w negocjacjach paluszek. Grunt, że teraz jesteś mądrzejszy. Doświadczyłeś, a to właśnie w działaniu dorośli uczą się skutecznie. Kup plaster, wyciągnij wnioski i następnym razem zrób inaczej, ale zrób. Nie chowaj się w kokonie obaw. Nie zrzucaj winy na podwładnych. Bierz to na siebie. Jak pisze Paweł Fortuna autor „Pozytywnej psychologii porażki” – „Aby porażka stała się impulsem osobistego rozwoju, musisz ją najpierw zaakceptować.” „Bez względu na Twoje starania życie bez porażek nie jest możliwe, ale z tych cytryn można zrobić lemoniadę.” Pij zatem do dna i niech Ci się zdrowo odbije!
4. Ucz się od lepszych.
Czytałam płynnie w wieku 4 lat. Nikt ze mną nie siedział nad książką, nikt nie kazał, nie wożono mnie na dodatkowe zajęcia, nie wdrażano rad z blogów dla wymagających matek. Wystarczył starszy brat i obserwacja jak odrabia lekcje. Po prostu. Z czystej fascynacji światem książek. Też ucz się od lepszych. Z otwartą głową, bez nadęcia. Zrób listę osób, które w danej dziedzinie podziwiasz i czytaj o nich, obserwuj, poznawaj. Zobaczysz jak wiele jeszcze nie wiesz i jak wiele możesz czerpać od innych.
5. Stawiaj na „friendsi”, mniej na „selfi”!
Zauważaj potrzeby zespołu, zauważaj swoich ludzi. Przyłapuj ich jak robią coś dobrze. Stosuj skuteczną taktykę Blancharda ZPP („Jednominutowy menadżer”), czyli Zauważ, Pochwal, Podziękuj. Zwyczajnie, prawdziwie, tu i teraz. Mniej mów „ja”, a więcej „my”. Opublikowane w Journal of Language and Social Psychology badania pokazują, że liderzy nastawieni na innych i częściej używający zaimka „my” stanowią grupę osób o wyższym statusie, wyższej randze. „My” się po prostu opłaca.
6. Baw się z innymi!
Samotna zabawa na trzepaku, samotne „w chowanego”, „w ganianego”, samotny „zbijak”, czy „palant” – to nierealne. Grunt to ludzie! Grupa dostarcza emocji, energii i synergii. W grupie jest rozwój i moc. Tylko grajcie razem i w tą samą grę. Zapoznaj swój zespół ze strategią, zapoznaj z misją i wizją firmy. Pozwól wpływać na reguły gry. Bawcie się tym, co robicie. Bawcie się pracą. Razem.
7. Ufaj sobie. Swojej intuicji.
Czasem po prostu wiesz, że ten partner biznesowy nie jest dla Ciebie. Gdzieś w głębi serca czujesz, że ta inwestycja będzie nietrafiona. Posłuchaj siebie. Przecież nie raz i nie dwa myślałeś potem ze złością: „a nie mówiłem”, „wiedziałem”, „tak czułem”. Nie kombinuj. Działaj po prostu z dziecięcą prostotą.
8. Bądź szczery.
Fałsz w zarządzaniu ma krótkie nogi. Wśród otwartych ludzi szybko wychodzi na jaw i nie ma siły uciekać. Działaj więc uczciwie. Nie naginaj swoich wartości tylko dlatego, że „prawdziwi liderzy tak robią”. Nie oszukuj się, że to tylko raz i to dla dobra zespołu. Szczerość ze sobą to pierwszy stopień do skutecznego zarządzania. Jako dziecko potrafiłeś powiedzieć „nie chcę tego robić”, „nie lubię tej ciotki”, „boję się”. Czego teraz nie chcesz? Kogo lubisz? Czego się boisz?
9. Pytaj i pytaj i pytaj. Z ciekawością.
Przestałeś zadawać pytania, bo jako lider to Ty jesteś od udzielania odpowiedzi? Nic bardziej błędnego. Wróć do dziecięcej ciekawości i zacznij pytać – o czynniki sukcesów i o przyczyny porażek, o ocenę Twojej pracy, o pomysły i o powody stagnacji, o samopoczucie, o plany i marzenia, o… Zadziwisz się jak wiele Twój zespół ma do powiedzenia. Jak wiele wie i potrafi.
10. Inspiruj się otaczającym światem. Tym realnym. Naturalnym.
Żyj z szeroko otwartymi oczami. W przyrodzie możesz naleźć tysiące pomysłów na zarządzanie zespołem, na pozytywne zmiany w firmie. Idź na leśny spacer, popływaj w jeziorze, udaj się na górską wspinaczkę. Umysł w przyrodzie działa sprawniej. Naukowcy z University of Kansas i Utah przeprowadzili badania, w których to osoby przebywające na łonie natury miały potem o 50% więcej pomysłów niż osoby, które nigdzie nie wyjeżdżały. Miałeś betonowe dzieciństwo? Znajdź teraz przestrzeń dla drzew, łąki, wiatru i słońca. Łaziłeś codziennie po drzewach, a dziś spędzasz większość dnia w szklanym wieżowcu? Wróć do korzeni, wróć do natury. Odpocznij i nabierz zdrowego przyrodniczego dystansu.